Z jakimi, prognozowanymi trendami w biznesie muzycznym wchodzimy w 2020 rok?

DIY Musician Blog zauważa: popowe piosenki stają się coraz krótsze. W roku 2018 średnia długość utworu z listy TOP 40  wynosiła 3 minuty 37 sekund. W 2019 – już tylko 3:07. Jak widać, niezmienne prawa „ekonomii uwagi” atakują także piosenkopisarstwo i każdy, kto pisze numery pod (play)listy przebojów będzie się musiał z tym trendem polubić.

Guardian podsumowuje rok na brytyjskim rynku muzyczym i nie stwierdza nic nowego – CD formatem marginalnym (choć ciągle pięć razy bardziej popularnym niż winyl, który znowuż w okolicach Czarnego – nomen omen – Piątku pobił rekordy sprzedaży na rynku amerykańskim – sprzedając się najbardziej od 1991 roku), plików już prawie nikt nie ściąga (bo kto chciałby posiadać muzykę, skoro i tak wszystko inne jest na kredyt), streaming rządzi. 

Ciekawe jednak, że według obecnych i nie według wszystkich wiarygodnych przeliczników (obecna liczba streamów vs niegdysiejsza sprzedaż płyt) – konsumpcja muzyki w UK jest obecnie najwyższa od 2006 roku i rośnie.

Universal Music Group, kontrolowana w uproszczeniu i większości przez francuskiego miliardera Vincenta Bollore (jest właścicielem kompanii-matki koncernu, Vivendi), sprzedał 10% akcji konsorcjum prowadzonemu przez chińską spółkę Tencent. Jaki, przyszłościowy kierunek rozwoju przemysłu muzycznego może to oznaczać czas pokaże, ale może być ciekawie – ale i analogicznie – jak w innych branżach.

Dla wszystkich, którzy karierę budują w oparciu o Instagram ważne wiadomości. Wzrost liczby użytkowników na portalu znacząco zahamował, a jeśli dodać do tego stopniowe ukrywanie liczby „polubek” postów (podobno w szlachetnych intencjach), pewne rzeczy się zmienią. Instagram dla wielu instrumentalistów i songwriterów stał się namiastką nieodżałowanego i pamiętanego już tylko przez wchodzących w kryzys wieku średniego – Myspace. Cóż, jaka mawiała pamiętana przez jeszcze starszych Galadriela w intro do ekranizacji Władcy Pierścieni – „Świat się zmienia. Czuję to w powietrzu. I czuję to w wodzie”.

Klasyki są ponadczasowe – „All I Want For Christmas is You” Mariah Carey po 25 latach i po raz pierwszy od wydania w 1994 roku wskoczyło na 1. miejsce notowań w Stanach. Czego rokrocznie życzymy i  Georgowi Michaelowi, i Kevinowi Samemu w Domu.

A skoro jesteśmy przy tym – „Toss a Coin to Your Witcher” komentarza nie wymaga. Chapeau bas, songwriter team!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.