CO W „BRANŻUNI” SIĘ NIE TYLKO WYDARZA, ALE I MUZYKOM PRZYDARZA? OTO EDYCJA Wiosenna:

Pre-dodania przewyższają przedsprzedaż

Podobnie jak streaming zastąpił tradycyjną sprzedaż płyt, tak albumy nie funkcjonują już o tyle w przedsprzedaży, co są pre-dodawane do osobistych playlist użytkowników – zgodnie z dostępnymi funkcjami pre-save Spotify i pre-add Apple Music. Dobrym przykładem jest album popowego fenomenu, Billie Eilish, który przed premierą został pre-dodany przez użytkowników do playlist ponad 800 000 razy. Swoją drogą, czy wiesz, że te funkcje mogą znacznie wesprzeć marketing Twojego albumu i wykreować na niego „hype”? (via: hypebot)

Radio znowu umiera…

Jeśli grasz dla nastolatków, radio od dawna nie powinno być obszarem Twoich zainteresowań – twierdzi Mark Mulligan na blogu Music Industry w swoim artykule o „10 trendach, które zmienią biznes muzyczny”. Tylko 39% nastolatków w wieku 16-19 słucha radia. Reszta korzysta z Youtube jako głównego źródła muzyki. Inne ciekawostki to deflacja streamingu – czyli główni dostawcy nie podnoszący cen usług zgodnie z inflacją, tylko pozostający przy cenach sprzed kilku lat (i jak tu zarabiać ze streamingu?). Oraz coraz bardziej rosnąca w siłę pozycja wirtualnych wytwórni w rękach artystów, dzięki agregacji usług dostarczanych przez CD Baby, 23 Capital, Amuse czy Splice. Czy „duzi” nadążą? Chyba nie potrzebują.

Pyrrusowe zwycięstwo?

Jak mówią – wielkie koncerny z Artykułem 17 walczyły mocno. Szumne ACTA2, memy na wykopie i walle straszące „śmiercią internetu” nie wyciągnęły ludzi na ulice. Artyści ogłosili zwycięstwo w sprawie europejskiej dyrektywy o prawie autorskim i w teorii, twórcy będą mieli wypłacane za ich pracę więcej i uczciwiej. Jednak pozaeuropejskie serwisy zwracają uwagę, że choć może i bitwa została wygrana, to przyszłość dopiero pokaże, w jaki sposób prawo będzie interpretowane. Mówi się też o końcu „wiralowości” wrzucanych przez użytkowników wideo – a iluż twórców marzyło do tej pory o „upieczeniu swojego virala”. (via: Music 3.0)

Klasycy for the win!

Rośnie popularność muzyki klasycznej, a odpowiedzialny za to jest… streaming. Na przykładzie Wielkiej Brytanii, tylko w 2018 liczba streamów utworów muzyki klasycznej wzrosła o 42%. Jak pisze The Guardian – streaming jest demokratyczny dla gatunków i może dać nowe życie dawno zapomnianym katalogom. Pytanie tylko, czy klasycy potrafią przekuć te trendy na biznes koncertowy i szerszą popularyzację – jak się wydawało – umierającego gatunku.

Oczywiście, jeśli tylko przypomną sobie, że marketing w klasyce istnieje co najmniej od czasów Paganiniego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.