Co w „branżuni” się nie tylko wydarza, ale i muzykom przydarza? oto edycja wrześniowa:

 

Chciwe artystyczne pasożyty, czyli ACTA nie przejdzie!

Ciągle trwa walka o przeniesienie systemu licencjonowania muzyki w erę cyfrową w taki sposób, żeby czerpali z tego także twórcy, a nie tylko wielkie korporacje. W tym nierównym starciu trudno połapać się kto przyjaciel, a kto wróg zwłaszcza, jeśli jednocześnie straszy się ACTA2 i wyciąganiem ludzi na ulice.

Większość znanych mi twórców mówi, że to bardzo dobrze, że słynny artykuł nr 13 przeszedł, a wielu z nich o to mocno się starało. Czy twórcy wygrają ze spiskowymi teoriami i algorytmami, pokazującymi użytkownikom tylko rzeczy, które mają kształtować ich światopogląd w tej sprawie? Zobaczymy.

Spotify vs wytwórnie?

Hot or not? Spotify testuje nową funkcję, która umożliwiłaby autorom bezpłatne, bezpośrednie uploadowanie swojej muzyki. Ewentualne tantiemy spływałyby wtedy bez pośredników prosto na konto Spotify artysty. Gigant wchodzi z tym w konkurencję nie tylko z innymi dość zamkniętymi platformami w stylu Apple Music, ale także z wytwórniami – bo to kolejny mechanizm, który umożliwi artyście ominięcie pośredników w dystrybucji swojej muzyki. I na drodze do zarabiania.

Muzyku, czy masz wizję?

Aria Alagha, współodpowiedzialny za social mediowy sukces m.in. Lany del Rey i Dua Lipa stwierdza w wywiadzie, że podstawowy błąd, jaki popełniają artyści w mediach społecznościowych to nie dość jasne komunikowanie swojej wizji, która pociągnie za nimi odbiorców. A ja pytam, ilu artystów w ogóle określiło swoją wizję?

Wideoklip ciągle rządzi!

Całkiem niedawno jeszcze biznes muzyczny ogłaszał śmierć wideoklipu, opierając się na niemal całkowitej niemożliwości dystrybuowania go w telewizji. Jednak Youtube, ze swoim regularnie logującym się 1,8 miliarda użytkowników, dalej kontynuuje rozbijanie klipowego banku. Wiodące kanały na tej platformie są ciągle powiązane z muzyką. Playlisty cichaczem zastąpiły mixtape»y, nagrywane przez tzw. pokolenie X. Jedyne czego brakuje młodym artystom, to pomysłów na dystrybucję treści i przebicie się przez gigantyczny, youtubowy szum.

mamo, chcę rzucić pracę i zostać muzykiem!

Jak przygotować się do rzucenia „day joba” i zajęcia się muzyką na pełny etat? Każdy, kto kiedykolwiek poczuł ciepełko regularnie spływającej na konto pensji wie, jakie to trudne. Jedną z bardzo dobrych strategii podaje na blogu DIY Musician młody artysta Laini Maierick.

Radzi zrobić to poprzez „okres przygotowawczy”. Jeszcze kiedy ma się stałą pracę należy obciąć wydatki, zrezygnować z miesięcznych abonamentów, obniżyć wydatki na ubezpieczenie i spłacić posiadane pożyczki. A potem pożyć jakiś czas z zapiętym „nowym budżetem”. Dzięki temu twarde lądowanie w branży muzycznej nie będzie tak bolesne.

 

P.S. Już lada chwila będą dostępne karnety na konferencję nowego biznesu muzycznego Tak Brzmi Miasto, którą współorganizuję. Jeśli jeszcze Was nie ma na profilu Facebook wydarzenia, może warto to zmienić?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.